Jezioro ogólne

Decharius

- Najwyraźniej. - Odpowiedział Joakimo'wi. Decharius nie wiedział, co ten typek miał do niego. Przysiadł, i czekał na szansę rozmowy z Monitą.

Joakim

*Wybuchnął śmiechem.*

-Bo widzisz, jestem fajniejszy od Ciebie, senior, por favor, ole. - zrymował, wciąż chichocząc.

Alex Brand

- Fakt. Crazy motherfucker. Ale lubię cię - powiedział siadając obok niego.

Hardcor

Adam ,znalazł sie na jeziorem. Zauwazył nad brzegiem grupkę osób , lecz nie zwrociłna nie uwagi . Usiadł nad samym brzegiem i zaczął nucić i równocześnie grać " under the Bridge"
Sometimes I feel
Like I don't have a partner
Sometimes I feel
Like my only friend
Is the city I live in
The city of angels
Lonely as I am
Together we cry

Joakim

*Spojrzał na Alex'a i uśmiechnął się.*

-Ano widzisz. Tak działają Szwedzi na ludzkość, pomijając fakt, że jest tam przezajebiście drogo. - rzekł, wzdychając.

Alex Brand

- Hm. Zmoczyłeś mi komórkę. Teraz nie działa. Zepsułeś mi komórkę.

Joakim

-Whoa, wrócimy do domku, oddam Ci swoją. I tak nie mam z niej pożytku. - powiedział, zasmuconym głosem.

Nagiler

*Poszedł po swoją gitarę, wrócił do chłopaków i zaczął grać Sweet Home Alabama*

Alex Brand

- Po co mi twoja komórka, skoro moja działa - powiedział ze ździwieniem

Decharius

- Wie ktoś, jakie mamy dzisiaj lekcje? - Spytał Jacob.

Monita Peréz

- Hmm, na gitarze? Fajnie, lubię gitarzystów - odparła śmiejąc się
- A skąd pochodzisz, jeśli można wiedzieć? - dodała powstrzymując śmiech
*Rozmawiając z Nagilerem cały czas obserwowała Joakima, który leżał obok nich...*

Alex Brand

- Tego nie wie nikt - odparł

Nagiler

*kończy brzdękanie
-Pochodzę ze Szkocji. *smile*

Joakim

-O jebany. Patrz, a podobno Szkoci są skąpi. - rzekł z entuzjazmem, nie otwierając oczu.

Alex Brand

- A giń dzikusie, YEAH ! - krzyknął - Power of the Queen !

Nagiler

-Tak się rywali nie wykańcza *powiedział do Joakima śmiejąc się*

Joakim

*Zaśmiał się.*

-O czymś nie wiem ? - spytał ciekawskim głosem.

Alex Brand

- Ide na stołówkę. Cześć - krzyknął po czym spokojnym krokiem odszedł w stronę stołówki.

Nagiler

-A coś powinieneś wiedzieć?

Joakim

-Wiesz.. - zaczął z pewnym przekąsem. - Zawsze można współpracować. - powiedział, podniósł głowę, puścił oko Nagiler'owi i znów złożył ją na trawie.

Nagiler

-O co Ci chodzi *powiedział z uśmiechem*

Monita Peréz

- Ze Szkocji? Hmm, mogłam rozpoznać po akcencie - powiedziała z uśmiechem
- No to smacznego - rzuciła do Alexa odchodzącego w stronę stołówki

Joakim

-Eech.. - westchnął głośno, spoglądając w dal.

Decharius

- My chyba nie mieliśmy okazji się poznać, co? - Zagadał do Monity.
- Jestem Jacob Detsu. Ale wszyscy używają mojego drugiego imienia - Decharius. Jestem tancerzem.

Joakim

*Spoglądnął na Decharius'a. Po chwili wstał, założył na dupsko spodenki, zawiesił przez ramię koszulkę, w dłonie chwycił parę trampek i ruszył przed siebie.*

-Idę sobie pobrzdąkać. - rzekł z nutką melancholii w głosie.
*Po chwili można usłyszeć głos, śpiewającego Joakima.
`Rosenrot, ow, rosenrot..`*

Nagiler

-A no ze Szkocji, matka była szkotką a ojciec meksykaninem, na początku mieszkaliśmy w Glasgow, w wieku 9 lat przenieśliśmy się do Lagos de Moreno w Meksyku, a rok temu spowrotem do Glasgow, gdzie ojciec dostał pracę, ale to długa historia.

Monita Peréz

- Miło Cię poznać Jacob, jestem Monita - odparła z uśmiechem
- Fajnie że jest tu jeszcze ktoś oprócz mnie, kto tańczy, jaki rodzaj tańca trenujesz

Aha, to pewnie przez to że mieszkałeś w meksyku nie rozpoznałam Cię po akcencie - powiedziała do Nagilera

Alex Brand

*ściskając w ręku puszkę pepsi podszedł do brzegu i patrzył się w idealnie równą tafle jeziora*

Joakim

*Szybkim krokiem ominął balujących na plaży i usiadł pod jednym z drzew. Chwycił za którąś z kanapek i zaczął jeść, wpatrując się w tafle jeziora.*

Decharius

- Do tej pory trenowałem breakdance i pop, więc raczej tu nie pasuję. Jednak zawsze lubiłem słuchać rocka, i po wielu kłótniach, rodzice pozwolili mi tu przyjechać. Jest to pewnego rodzaju odskocznia, od mojego dotychczasowego życia. - Powiedział Decharius.
- Pochodzisz z Ameryki Południowej, prawda? Masz urodę charakterystyczną dla tamtych regionów, jesteś bardzo ładna. Co tańczysz? - Spytał Jacob.

Joakim

*Tym razem spojrzał w niebo. Westchnął głęboko i cisnął jedną z kanapek w jezioro.*

-Kurwa. - rzekł dosyć głośno.

Alex Brand

- Co się stało, eh ? - powiedział podchodząc do Joakima

Joakim

-Aff. Nie ważne. - rzekł, spoglądając na Londyński ryj Skywalker'a. - Bo widzisz, wczoraj się dowiedziałem, że rzuciła mnie dziewczyna. - dodał bez wahania.

Wilu

Przychodze nad jezioro, siadam przy brzegu, nigdy jeszcze nie widziałem tego jeziora więc chwile je oglądam, po czym dosiadam się do grupki siedziących ludzi.

Alex Brand

- Irytuje cię, że Decharius przystawia się do tej Lolity czy Monity... whatever ? - spytał - No wiesz, zaraz może dać mu kosza.

ankov

*doszedłszy do jeziora, kładzie bluzę na wolnym skrawku trawy obok grupy ludzi
- hej wszystkim! - mówi

Joakim

-Spieprzaj, okay ? Ja tu o poważnych sprawach, a Ty mi tu o jakichś lolitach. Fail. Poczęstujesz się ? - wystawił talerz wypełniony kanapkami ku Alex'owi.

Wilu

- Kurwa ludzie, on z nią normalnie gada. Przecież po jednym dniu nie będą robić Bóg wie co. Pogadać z dziewczyna nie można bo już mówią, że podrywa. Wyluzujcie.

Alex Brand

- Nah, thanks. Jadłem przed chwilą. No więc, skoro naprawdę cię to wkurza, to może dobrym pomysłem byłoby spuszczenie mu wpierdolu ?

Wilu

- Witam Cię Ann, nie mieliśmy okazji jeszcze pogadać, w jakim celu jesteś tu na obozie?